[naśladowanie z…]

Czasami opełnia się dziwne rzeczy… [naśladowanie z…] Dowodów nie było, a przynajmniej nie powinno być. Trzy puste butelki po piwie nie wydawały się wystarczającym dowodem. Nie dla Dowbora (kapitana policji w Nieistniejącym Mieście). Dowbor znalazł jeszcze paczkę papierosów i cztery zapałki, zużyte. Wypaloną świeczkę pod stołem i obrus poplamiony woskiem. Nie było sznura. Czytaj dalej…

Od kołyski aż po…

Rozbrzmiały ostatnie dźwięki utworu i po chwili z głośników popłynął znajomy głos spikerki – Za dziesięć minut godzina ósma. Kaśka Buran, witam państwa serdecznie, poranny program radia Talk.fm i nasz gość Misza Lubomirski. Dzień dobry, Misza. – Dobré ráno, milačku!, mówiąc po czesku, – powitał Lubomirski – chociaż nastrój nie do Czytaj dalej…

Powtórka z rozrywki

Kwiecień 2010 Archibal stanął w pobliżu Pałacu Prezydenckiego. Zlustrował tłum zebrany pod drewnianym krzyżem i wykrzywił wargi w uśmiechu. Musiał przyznać, że sam by tego lepiej nie wymyślił. W końcu on należał do dworu Księcia tego Świata. Nawet tutaj słychać było wyzywające się od diabłów i szarlatanów grupy Obrońców i Czytaj dalej…

Archibald: Nowy Rok w Zamościu

     Nie był to pamiętny śnieżny poniedziałek, kiedy autobusy w zasypanym mieście kursowały tylko dzięki pchającym je pasażerom. Nie był to listopad z tragiczną ilością deszczu. Była zima, sobota, 31 grudnia. Wczorajszy śnieg iskrzył się delikatnie w świetle latarń. Wydeptane chodniki już wcześniej poświęcono piaskiem i solą. Ostatnie samochody Czytaj dalej…

Krasnale ogrodowe są w drodze

Trochę z innej planety. Był kiedyś taki zakład – poszło o szorta, bardzo specyficznego, należało zmieszać bohatera jednej ulubionej powieści z antagonistą innej. I tak to wyszło… Co się stanie kiedy spotkamy Crowley’a i Konrada Wolskiego na dworcu w Warszawie? „Krasnale są w drodze” Obudził się, przepełniony jakimś nieokreślonym lękiem. Znów śniła mu się ta Czytaj dalej…

fantazmaty

 Kara była całkowicie niesprawiedliwa. Ale co mieliśmy zrobić? Znaczy ja z Marchewą, nie    przypuszczaliśmy przecież, że Gabriel przyłapie nas na wykradaniu komiksów z piwnicy Korda. Kto przy zdrowych zmysłach mógłby w ogóle pomyśleć, że Kord pilnuje tych gazetek? Niektóry miały już blisko sześćdziesiąt lat! Starocie! Zresztą, Gabriel powiedział, że powinniśmy Czytaj dalej…