Efekt WOW czyli Powrót Sztukmistrza do Lublina

Opowiadania Singera mają w sobie magię, którą trudno jest opisać w kilku słowach. Trudno jest nawet próbować. Nic dziwnego więc, że najlepszą formą ich przedstawienia jest widowisko cyrkowo-teatralne. Nic dziwnego także, że od ośmiu lat po Lubelszczyźnie wędruje festiwal Śladami Singera, rok rocznie z nowym spektaklem przygotowanym w oparciu o Czytaj dalej…

Tricksterski manewr Wojciecha Januszczyka czyli o wystawie Kultura w krajobrazie – krajobraz w Kulturze

Aleja Tysiąclecia, obok dworca autobusowego. Zwyczajny ruchliwy dzień, tłumy ludzi krążących między targiem a autobusami. W tym miejscu galeria. Zatrzymuję się z ciekawości. Obrazy niby znane, Gierymski, Chełmoński, Kossak… ale oto w tle wielkie bilbordy. Dokładnie takie jakie zaśmiecają miejsce, w którym wystawa się znajduje. „Za to powinno się iść do Czytaj dalej…

Sztukmistrze, Czechowicz i Zamek albo co zrobić kiedy Sen już się ziści.

Gdyby ktoś mnie zapytał czy trzeba się wybrać na „Sen o mieście” z lekkim wahaniem powiem: trzeba; z ciekawości, żeby zobaczyć jeden z prześwietnych pomysłów promocji Lublina. Bo o tym widowisku można powiedzieć wiele, ale nie to, że nie jest promocją miasta. A mimo to… Organizacja? Jaka organizacja? Ludzi przybyło Czytaj dalej…

„Pogrom w przyszły wtorek” albo dlaczego psychofanka Wrońskiego stała w długiej kolejce przed zamkiem lubelski

Nie mam w zwyczaju pisać przychylnych recenzji, ale raz na jakiś czas można zrobić wyjątek. Tym bardziej, że jest powód. Ostatni weekend upłynął Lublinowi pod znakiem Wrońskiego, albo Maciejewskiego, jak kto woli. Szczerze zainteresował mnie pomysł kinoteatru, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, głupio było z niej nie skorzystać. Tak Czytaj dalej…

Nowy tytuł na gazeciarskim rynku Lublina!

Newsies dziś od rana można było ich spotkać biegających Starym Mieście. Dwóch Gazeciarzy w nienagannych strojach z epoki, rozdawali „Dziennik Lublina”. Przyciągali uwagę i wywoływali uśmiechy na twarzach przechodniów. Zajrzyjmy do gazetki z datą: sobota, 1 lipca 2017 r. Jak się okazuje, ta zacna inicjatywa przeprowadzona została przez Archiwum Kryminalne. Czytaj dalej…

Potop szwedzki

Podobno historia lubi się powtarzać. Podobno, bo nikt jeszcze nie udowodnił tego naukowo. Jest to bardziej rodzaj powiedzonka, takiej „ludowej mądrości”. A jak wiadomo, ludowe mądrości mają w sobie ziarenko prawdy. Potop szwedzki nawiedził Polskę w wieku siedemnastym. Mroczna karta historii. I związane z nimi legendy, na przykład stół szwedzki, Czytaj dalej…

Chłodnym okiem o fiction „dziennikarskim”

Ostatnio wpadło mi w ręce kilka dziennikarskich fiction-non-fiction autorstwa Latkowskiego, Nisztora i Gadowskiego. Dobór nazwisk nieprzypadkowy, prowadzę research na temat wydarzenia z niedalekiej przeszłości. Chodzi dokładnie o głośną aferę taśmową z 2014 roku (no dobra, Gadowski znalazł się tu przez przypadek). Książki te obiecywały ogląd tego samego wydarzenia z kilku Czytaj dalej…